poniedziałek, 2 stycznia 2017

"Za młoda na śmierć" M. William Phelps - Kiedy życie kończy się wcześniej niż powinno

Tym razem sięgnęłam po książkę, która należy do serii "Prawdziwe zbrodnie" i ujmuje w całość historię morderstwa szesnastoletniej dziewczyny. Sam tytuł ma już bardzo mocny wydźwięk i sugeruje dramatyczną historię. Adrianne Reynolds spędziła bardzo burzliwe dzieciństwo w Teksasie. Jako nastolatka postanowiła rozpocząć nowy etap w swoim życiu, jednak los nie okazał się dla niej łaskawy. Niegdyś porzucona przez matkę, teraz wychowywana przez babcię i jej męża, poszukująca miłości i oparcia dziewczyna miała w sobie wiele żalu i złości, co próbowała manifestować swoim zachowaniem i wyglądem. Nie mogąc sobie poradzić z otaczającą ją rzeczywistością, samookaleczała się, chcąc jednocześnie zagłuszyć rozdzierający ją od wewnątrz ból. Szukała akceptacji wśród rówieśników, jednak trafiła na nieodpowiednie towarzystwo. Dołączyła do grupy Juggalos, której członkowie słuchali specyficznej, seksistowskiej i przepełnionej brutalnością muzyki oraz ubierali się według przyjętego przez nich schematu, malując przy tym twarze na czarno-biało. Zagubiona Adrianne robiła wszystko to, co jej kazali, aby zostać uznaną w końcu za jedną z nich. W swoim umyśle miała zakorzenione poczucie, że dom i rodzina nie są stałe, a co kilka lat następują przeprowadzki i rozwody. Była przez to bardzo rozchwiana emocjonalnie, a jej delikatną psychiką łatwo można było manipulować - wykorzystywali to jej znajomi. Osobą, której chciała dorównać była Sarah Kolb.
Nie bez znaczenia pozostała również w tym wszystkim rola Cory'ego Gregory'ego, narkomana, który w przeszłości uwielbiał sport i bardzo dobrze się uczył. Aby dopasować się do grupy, Adrianne wybrała drogę seksu i upokarzania samej siebie. Tytuł książki już na początku sugeruje jak zakończy się historia - śmiercią nastolatki. Był to jednak bestialski mord z premedytacją, po którym oprawcy postanowili pozbyć się ciała poprzez spalenie go, czego nie udało im się dokonać. W związku z wcześniejszą, chybioną próbą usunięcia dowodów zabójstwa, zdecydowali się rozczłonkować koleżankę, po czym części ciała powkładali do worków i ukryli w różnych miejscach. Całość wyglądała na dzieło doświadczonych kryminalistów. Rzeczywistość okazała się jednak dużo gorsza, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.

Historia jest o tyle szokująca, że wydarzyła się naprawdę, a z relacji autora wyziera realność i okrucieństwo. Istnieje również sporo informacji w internecie (głównie na portalach anglojęzycznych), dotyczących tego bestialskiego zabójstwa. Książka została dodatkowo opatrzona realnymi fotografiami bohaterów: zamordowanej nastolatki i jej oprawców, a także miejsca popełnienia zbrodni i odnalezienia części ciała. Uświadamia to czytelnikowi, że przedstawione zdarzenia nie są fikcją literacką, tylko naprawdę miały miejsce i mogą się wydarzyć także w naszym otoczeniu. Widok ten przeznaczony jest tylko dla osób o naprawdę mocnych nerwach. 

Kiedy ma się naście lat to wszystko przeżywa się kilkukrotnie mocniej: bardziej pragnie się miłości, akceptacji, pewnego rodzaju podziwu. Całe życie Adrianne było wołaniem o to, by ktoś się nią zainteresował, by poczuła, że jest dla kogoś ważna i kochana. Niestety, doprowadziło ją to do przedwczesnej śmierci, która była bezsensowna i której można było uniknąć. Nieustannie towarzyszył jej smutek i codziennie poszukiwała szczęścia. Zapukała jednak do niewłaściwych drzwi, które otwarła jej śmierć.

Jeśli chodzi o jakieś negatywy książki to ciężko jest mi się do tego w jakikolwiek sposób odnieść. Fabuła nie została wymyślona, a napisało ją samo życie. Nie można więc rozpatrywać jej w ramach np. budowania napięcia, czy kreowania bohaterów. Niemniej jednak autor przedstawił wydarzenia w sposób jasny, z uwzględnieniem wielu szczegółów. Z pewnością dużo czasu i wysiłku kosztowało go dotarcie do akt sprawy, a także świadków tragicznych zdarzeń. 


Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz