
"Bliźnięta z
lodu" to mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny, który opisuje
historię Angusa i Sarah oraz ich bliźniaczek. Jedna z nich, Lydia, zginęła
trzynaście miesięcy wcześniej, pozostawiając niewypowiedzianą pustkę w sercu
drugiej z bliźniąt, Kirstie. Pewnego dnia siedmioletnia dziewczynka sugeruje,
że podczas tragicznego wypadku pomylono tożsamości sióstr i w rzeczywistości
ona jest Lydią. Były bliźniętami jednojajowymi i wyglądały identyczne, miały
takie same jasne włosy, oczy, a nawet blizny, przez co nikt od urodzenia nie był w stanie ich rozróżnić. Jednakowy wygląd oraz kremacja ciała dziewczynki, która wypadła z balkonu, uniemożliwia stwierdzenie faktu,
która siostra żyje. Bliźniaczka stara się w dodatku przekonać rodziców, że
zmarła cały czas ją odwiedza, ukazuje się w lustrach,rozmawia z nią i
bawi się. Słowa córki zasiewają niepokój w sercu Sary, która zamierza dowiedzieć się
prawdy i rozwikłać zagadkę. Kiedy Angus dziedziczy po swojej babce szkocką
wyspę Torran, rodzina korzysta z nadarzającej się okazji i przeprowadza się na nią. Pragną znaleźć ukojenie i wieść spokojne życie z dala od przypominającego im o tragedii otoczenia.
Niestety, zmiana nie pomaga, a Kirstie (a może Lydia?) coraz
bardziej nie jest pewna swojej tożsamości. Przejawia zachowania obu
dziewczynek, co jeszcze bardziej przeraża jej matkę. Z biegiem czasu odkrywane
są kolejne tajemnice rodziny. Kiedy nadchodzi potężny sztorm, a Sarah przebywa
na Torran sama z córką, musi stawić czoło przeszłości, która chce ją
zniszczyć. Co tak naprawdę wydarzyło się ponad rok wcześniej i która z bliźniaczek żyje?
Jest to z pewnością mocna powieść, poddająca w wątpliwość wiarę czytelnika w istoty pozaziemskie.
Dotyka bardzo delikatnego tematu, jakim jest strata dziecka. Okres żałoby odciska swe piętno na pozostałych przy życiu bliskich. Dzięki wielu zwrotom akcji nie jesteśmy pewni kto jest czarnym charakterem w
tej historii. Wiadomo jednak, że najbardziej w związku z tą sytuacją cierpi
niewinne dziecko. Nie wie ono, kim faktycznie jest i pragnie akceptacji rówieśników. Przez swoje rozchwianie
emocjonalno-osobowościowe budzi lęk innych dzieci i odstrasza je. Izolacja od kolegów i koleżanek cały czas pogłębia jej stan. Z pozoru idealna rodzina skrywa mroczne tajemnice, bez przerwy odbijające się echem w ich życiu.
Książka zdecydowanie nieustająco trzyma w napięciu, nie wiadomo czego za moment się spodziewać. Poprzez wychodzenie na światło dzienne nowych faktów czytelnik co chwilę staje po stronie innego z bohaterów. Kiedy wydaje mu się, że rozgryzł zagadkę, dzieje się coś, co obraca w proch jego teorię. Zagłębiając się w dramatyczną historię rodziny z pewnością czujemy wobec nich współczucie. Widzimy, jak kruche jest życie i jak łatwo można stracić coś, o co się wiele lat walczyło. Obnażona zostaje także trudna droga powrotu do normalności po stracie ukochanego dziecka.
Na początku myślałam, że książka będzie jeszcze lepsza. Nie oznacza to oczywiście, że była zła - nie :) Z pewnością zapamiętam ją na długo. Wzbudziła we mnie bardzo dużo emocji, począwszy od strachu i współczucia, a na złości skończywszy. Zakończenie było dla mnie szokujące, ale uważam to za dodatkowy walor. Rozpoczynając tę lekturę miałam jednak wrażenie, że akcja potoczy się w trochę inną stronę. Z pewnością mnogość zwrotów akcji dodawała jej smaku i sprawiła, że czyta się ją z zapartym tchem.
Ocena: 8/10
Ostrzeżenie: Osoby strachliwe, wierzące duchy nie powinny czytać jej w samotności, późnym wieczorem ;)
Od dawna mam ją w planach, a po tej recenzji okazuje się, że jest lepiej niż przypuszczałam :)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi co innego, większość komentarzy była pozytywna, jednak znaleźli się też przeciwnicy tej książki. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce :D Nie przepadam zbytnio za tym gatunkiem,a le muszę przyznać, że mnie do niej zachęciłaś :) Ciekawi mnie ten wątek nawiedzającej siostry i w ogóle tajemnicy, która z nich w ogóle żyje :) Kiedyś na pewno po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Cieszę się, że Cię namówiłam :) Dziękuję :)
UsuńOsoby bojące się duchów i własnego cienia? Piszesz o mnie. A znając mnie i swoją mądrość to pewnie będę czytać ją wieczorem i potem będzie mnie wiatr straszyć xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Ostatnio znajduję czas na czytanie tylko późnym wieczorem. Muszę się przyznać, że początkowo cały czas rozglądałam się na boki, czy czegoś tam nie ma :P W końcu wpadłam na pomysł, żeby włączyć tv i było lepiej :D Mam chyba zbyt bujną wyobraźnię.. :)
Usuń