środa, 8 marca 2017

"Wróć, jeśli pamiętasz" Gayle Forman - Miłość w cieniu rodzinnej tragedii

Nie ukrywam, że miałam spore oczekiwania wobec tej książki. Pierwszej części nie czytałam, ale oglądałam film. Wtedy nie wiedziałam nawet, że jest to ekranizacja powieści. Kiedy w internecie natrafiłam na wzmiankę o kontynuacji "Zostań, jeśli kochasz" - postanowiłam jak najszybciej przeczytać historię dalszych losów Mii i Adama. Jakie są moje wrażenia?

Autorka, Gayle Forman, ukazuje zdarzenia, jakie miały miejsce po cudownym wybudzeniu Mii. Zastosowała narrację pierwszoosobową,a rzeczywistość poznajemy z perspektywy Adama. Pierwsza część opowiadana była oczami wiolonczelistki, więc jest to z pewnością ciekawy zabieg literacki. Wydawałoby się, że po przebudzeniu dziewczyny wszystko ułoży się w baśniową sielankę. Jak zweryfikowało życie - nic bardziej mylnego. Żadne z nastolatków nie potrafiło unieść brzemienia tragedii, która miała miejsce i radziła sobie z nią na swój własny sposób. Niedopowiedzenia między nimi, ogromny stres i poczucie niesprawiedliwości sprawiły, że w końcu ich drogi się rozeszły. Po trzech latach od wypadku Adam jest członkiem znanego zespołu rockowego i aktualnie odbywa trasę koncertową. Mii również udało się spełnić swe marzenia i została uznaną na całym świecie wiolonczelistką. Przypadek sprawia, że chłopak zauważa na ulicy plakat z informacją o występie dawnej ukochanej. Targany różnymi emocjami w końcu postanawia pójść posłuchać koncertu młodej kobiety i na odległość podziwiać jej piękno oraz talent. Nie pozostaje jednak anonimowy, ponieważ Mia zauważa go w tłumie. Jak dalej potoczą się ich losy? Czy będą w stanie pogodzić się z przeszłością? Czy wybaczą sobie wzajemnie wyrządzone krzywdy? Czy nadal darzą się tak głębokim uczuciem? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w książce :)

Nie ukrywam, że jestem zawiedziona tą powieścią. Miałam nadzieję na porywającą historię, a dostałam.. właśnie, co ? Ckliwą historię i rozdrapywanie starych ran. Od nowa, od nowa i od nowa. Miałam wrażenie, że bohaterzy sami sobie stwarzają problemy, które w rzeczywistości są błahe i niepotrzebnie komplikują im życie. Gdybym czytała "Wróć, jeśli pamiętasz" jako nastolatka, moje odczucia być może byłyby inne. Każdy czytelnik odbiera literaturę przez pryzmat swoich życiowych doświadczeń, a z biegiem lat ludzie mają ich coraz więcej i oczekują czegoś innego. Myślę, że w relacji tych dwojga młodych ludzi zabrakło jednego - szczerej rozmowy, która znacznie mogłaby ułatwić im wzajemne relacje.


Dziś wyszło krócej, niż zwykle, ale uważam, że w przypadku tej książki nie ma za bardzo nad czym się rozwodzić. Jeśli ktoś lubi bardzo sentymentalne historie i ma mniej niż 15 lat - polecam :) W przeciwnym wypadku spora część osób może rzucić książkę w kąt po kilkunastu/kilkudziesięciu stronach, co sama chciałam zrobić. Powstrzymało mnie przed tym jedno - myśl, że napiszę recenzję na temat tej książki. A jak można krytykować coś, czego się nie zna? Morał z mojej przygody z "Wróć, jeśli pamiętasz" jest jeden: lepiej niczego nie oczekiwać i miło dać się zaskoczyć, niż oczekiwać zbyt wiele i mocno się rozczarować. 



Ocena: 3/10


8 komentarzy:

  1. Myślę, że każdy znajdzie w tej książce coś, co sprawi, że książka będzie warta poświęconemu czasowi. Nie sądzę, że wiek ma na to jakikolwiek wpływ. Muszę się z Tobą zgodzić, że pierwsza część była rzeczywiście czymś innym, przez co historię pochłaniało się za jednym razem (koniecznie przeczytaj książkę ;) ), ale uważam, że kontynuacja jest pełna emocji. Problemy z jakimi zmaga się Adam często przekładają się na rzeczywistość i są o wiele poważniejsze. Cieszę się, że miałam okazję popatrzeć na nie z innej perspektywy ;)
    Chociaż jak wiadomo, ilu czytelników tyle gustów!
    www.favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak. Tak jak pisałam - każdy patrzy na książkę przez pryzmat własnych doświadczeń. Odniosłam się do wieku, ponieważ kiedyś zaczytywałam się w takich historiach, a z biegiem czasu mój gust uległ zmianie i oczekuję od literatury czegoś innego. Doceniam jednak Twoje spojrzenie i to jest właśnie interesujące, że tą samą rzecz różne osoby inaczej odbierają :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Mam w domu pierwszą część, jednak jeszcze po nią nie sięgnęłam i teraz będzie mi jeszcze trudniej to zrobić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może książka jednak czymś Cię miło zaskoczy.. :)

      Usuń
  3. Ah, też się na niej zawiodłam i to jeszcze jak. Pierwsza część była naprawdę ciekawa i najbardziej podobało mi się to otwarte zakończenie. A drugi tom psuje cały jego wydźwięk. A Adam.. UGH ADAM! NAjbardziej irytujący bohater ever

    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż ktoś się ze mną zgadza :D Co do Adama to fakt, bardzo irytujący bohater..

      Usuń
  4. Strasznie nisko oceniłaś tę książkę. Ja nie miałam jeszcze okazji jej przeczytać, ale już conajmniej rok siedzi u mnie na półce. Mam wrażenie, że jeszcze dosyć długo poczekać na swoją kolej...
    Pozdrawiam,
    Zagubiona w słowach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Tobie akurat się spodoba. Są różne gusta, a to moja subiektywna ocena :)

      Usuń