Nie bez znaczenia pozostała również w tym wszystkim rola Cory'ego Gregory'ego, narkomana, który w przeszłości uwielbiał sport i bardzo dobrze się uczył. Aby dopasować się do grupy, Adrianne wybrała drogę seksu i upokarzania samej siebie. Tytuł książki już na początku sugeruje jak zakończy się historia - śmiercią nastolatki. Był to jednak bestialski mord z premedytacją, po którym oprawcy postanowili pozbyć się ciała poprzez spalenie go, czego nie udało im się dokonać. W związku z wcześniejszą, chybioną próbą usunięcia dowodów zabójstwa, zdecydowali się rozczłonkować koleżankę, po czym części ciała powkładali do worków i ukryli w różnych miejscach. Całość wyglądała na dzieło doświadczonych kryminalistów. Rzeczywistość okazała się jednak dużo gorsza, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
Historia jest o tyle szokująca, że wydarzyła się naprawdę, a z relacji autora wyziera realność i okrucieństwo. Istnieje również sporo informacji w internecie (głównie na portalach anglojęzycznych), dotyczących tego bestialskiego zabójstwa. Książka została dodatkowo opatrzona realnymi fotografiami bohaterów: zamordowanej nastolatki i jej oprawców, a także miejsca popełnienia zbrodni i odnalezienia części ciała. Uświadamia to czytelnikowi, że przedstawione zdarzenia nie są fikcją literacką, tylko naprawdę miały miejsce i mogą się wydarzyć także w naszym otoczeniu. Widok ten przeznaczony jest tylko dla osób o naprawdę mocnych nerwach.
Kiedy ma się naście lat to wszystko przeżywa się kilkukrotnie mocniej: bardziej pragnie się miłości, akceptacji, pewnego rodzaju podziwu. Całe życie Adrianne było wołaniem o to, by ktoś się nią zainteresował, by poczuła, że jest dla kogoś ważna i kochana. Niestety, doprowadziło ją to do przedwczesnej śmierci, która była bezsensowna i której można było uniknąć. Nieustannie towarzyszył jej smutek i codziennie poszukiwała szczęścia. Zapukała jednak do niewłaściwych drzwi, które otwarła jej śmierć.
Jeśli chodzi o jakieś negatywy książki to ciężko jest mi się do tego w jakikolwiek sposób odnieść. Fabuła nie została wymyślona, a napisało ją samo życie. Nie można więc rozpatrywać jej w ramach np. budowania napięcia, czy kreowania bohaterów. Niemniej jednak autor przedstawił wydarzenia w sposób jasny, z uwzględnieniem wielu szczegółów. Z pewnością dużo czasu i wysiłku kosztowało go dotarcie do akt sprawy, a także świadków tragicznych zdarzeń.
Ocena: 7/10
Ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz